
We are searching data for your request:
Upon completion, a link will appear to access the found materials.
Boeing po raz pierwszy potwierdził swoją rolę w dwóch niedawnych katastrofach lotniczych, które kosztowały życie 346 osób. W oświadczeniu i filmie opublikowanym przez dyrektora generalnego firmy Dennis Muilenburg podkreśla ich smutek z powodu braku życia, mówiąc, że wypadki bardzo obciążają firmę.
POWIĄZANE: WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O BOEING 737 MAX 8
Następnie idą dalej, aby potwierdzić rolę, jaką oprogramowanie Plains odegrało w prawdopodobnie spowodowaniu dwóch awarii.
„Pełne szczegóły tego, co wydarzyło się w tych dwóch wypadkach, zostaną podane przez władze rządowe w końcowych raportach, ale wraz z opublikowaniem wstępnego raportu z dochodzenia w sprawie wypadku lotu 302 Ethiopian Airlines widać, że w obu lotach charakterystyka manewrowa System rozszerzający, znany jako MCAS, aktywowany w odpowiedzi na błędne informacje o kącie natarcia ”.
Posiadamy to
Boeing jasno dał do zrozumienia, że nie będą się uchylać od odpowiedzialności.
„Historia naszej branży pokazuje, że większość wypadków jest spowodowanych łańcuchem wydarzeń. Tak też jest w tym przypadku i wiemy, że w tych dwóch wypadkach możemy zerwać jedno z tych ogniw łańcucha. Jak powiedzieli nam piloci, błędna aktywacja funkcji MCAS może przyczynić się do już i tak dużego obciążenia pracą środowiska. Naszym obowiązkiem jest wyeliminowanie tego ryzyka. Posiadamy go i wiemy, jak to zrobić ”- kontynuuje oświadczenie.
Boeing ujawnił, że poświęcił wiele zasobów na współpracę z Federalną Administracją Lotniczą w celu wdrożenia nowej aktualizacji oprogramowania, która zapewni, że podobne wypadki już się nie powtórzą.
Samolot Ethiopian Air rozbił się zaledwie sześć minut po starcie w podobnych okolicznościach do lotu Lion Air, który rozbił się w Indonezji w październiku. W obu przypadkach cała załoga i pasażerowie na pokładzie zginęli.
Piloci walczyli z oprogramowaniem
Wydaje się, że piloci obu samolotów mieli problemy z odzyskaniem kontroli nad samolotem po tym, jak system MCAS zepchnął dzioby odrzutowców w dół, aby zapobiec ich przeciągnięciu.
„Załoga wykonała wszystkie procedury wielokrotnie podane przez producenta, ale nie była w stanie kontrolować samolotu” - powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej w czwartek etiopski minister transportu Dagmawit Moges.
Dochodzenie wykazało, że piloci podczas lotów do Etiopii włączali i wyłączali system zapobiegający przeciągnięciu, próbując odzyskać kontrolę nad samolotem.
Moges nie posunęła się tak daleko, by obwinić oprogramowanie MCAS, ale dała jasno do zrozumienia, że system ten zostanie dokładnie zbadany, zanim samoloty Boeing 737 MAX będą mogły ponownie latać.
„Ponieważ obserwuje się powtarzające się sytuacje, w których statek powietrzny nie jest sterowany,… zaleca się, aby system sterowania samolotu został sprawdzony przez producenta” - powiedział Dagmawit.
Boeing jest optymistą, że po zaktualizowaniu oprogramowania zakaz dla samolotów zostanie zniesiony.
„Jesteśmy przekonani o podstawowym bezpieczeństwie 737 MAX. Wszyscy, którzy na nim latają - pasażerowie, stewardesy i piloci, w tym nasze rodziny i przyjaciele - zasługują na to, co najlepsze. Kiedy MAX powróci w przestworza ze zmianą oprogramowania na funkcję MCAS, będzie to jeden z najbezpieczniejszych samolotów, jakie kiedykolwiek latały ”- czytamy w oświadczeniu.